Donieśli na portalu w sieci, że SLD ma kłopoty i może zostać…zdelegalizowane! Jaja, co nie? O co chodzi – spyta ktoś. O pomnik gen. Berlinga.

O sprawie zniszczenia pomnika pisaliśmy wcześniej. Przyjechał z zachodniego południa kraju jakiś pajac w „czapeczce” a’la maciejówka i z ekipą sobie podobnych zwalił pomnik Berlinga. No i wywołało to reakcję, nie tylko naszą, ale także SLD, którego działacze zażądali przywrócenia monumentu.

No i jakieś indywidua skądś tam – raz piszą, że z Bielska-Białej, raz, że z Krakowa – napisali do sądu, żeby zdelegalizować SLD z tego powodu. Śmieszne? Zdawałoby się, że tak. Ale, ale… Jak donoszą z tegoż portalu, sąd podobno rozpoczął procedowanie. Doniósł autorowi tej sieciowej rewelacji jakiś pan z dwoma literkami przed nazwiskiem, czyli jak można domniemywać, doktor jakiś.

To wszystko zostało przyozdobione fotkę szefa SLD Włodzimierza Czarzastego z bardzo ponurą miną okraszone podpisem, że „to niejedyne problemy Włodzimierza Czarzastego w ostatnich tygodniach”… 
Poza tym jedynym portalem nikt tej „informacji” jakoś nie podchwycił. Wiadomo dlaczego. Co nie zmienia jednak faktu, że przyszło nam żyć w orwellowskim kraiku…

Paweł Ludwicki