Rak. Taka diagnoza jest niczym tsunami. Do góry nogami wywraca życie chorego i jego rodziny. Skojarzenia? Lęk, ból i zawzięta walka. Uciążliwa terapia. Kończąca się normalność, niekończące się wydatki. Cała egzystencja zaczyna się kręcić wokół szpitala i kolejnych zabiegów. Na normalne dotąd życie zaczyna brakować pieniędzy, czasu i chęci.

Przy takim podejściu choremu może szybko zabraknąć sił, żeby powiedzieć: hej, ja tu jeszcze jestem! Kocham kulturę, chcę wspierać innych, mam swoje potrzeby duchowe. Na szczęście istnieje grupa ludzi, którzy mówią: rak nie musi być końcem życia. A już na pewno nie jest całym życiem. Fundacja JESTEM od 7 lat wspiera chorych na raka w różnych stadiach leczenia, zapewniając im rozmaite formy terapii, dostęp do kultury i wyjazdy.

Inwestycja w dobrostan

Cele Fundacji JESTEM wspierają wybitne postaci ze świata kultury, w tym aktorka Maja Komorowska

Nie od dziś wiadomo, że remisja nowotworu ma ścisły związek z kondycją psychiczną pacjenta. Łatwiej zdrowieją ci, którzy zachowali lub wręcz rozwinęli swoje pasje i cele. Ci, którzy żyją naprawdę, a nie w cieniu śmierci. Optymizm, pogoda ducha to cenni sprzymierzeńcy, a Fundacja JESTEM chce inwestować w taki dobrostan.
Naszym celem jest pomagać w odradzaniu nadziei i radości – mówi Izabella Dembińska, prezes i współzałożycielka Fundacji JESTEM.
Traktowanie terapii w kategoriach wojennych – „walczy z rakiem”, „przegrał z rakiem” – to błąd. Dodatkowy stres nie pomaga – dodaje doświadczona onkolog, dr Ewa Kossakowska.

Szczytne cele fundacji wspierają również znane osobistości świata kultury: Maja Komorowska, Stanisław Soyka, Robert Więckiewicz, Kamil Durczok czy Karol Okrasa. To dzięki ich osobistemu zaangażowaniu chorzy mają okazję do inspirujących spotkań, które pozwalają skierować myśli na inne tory.

Od salki parafialnej po dom dziennej opieki

Póki co Fundacja jest mocno związana z warszawską parafią św. Tomasza Apostoła, która udostępnia na jej spotkania niewielką salkę i kuchnię. Nie jest łatwo organizować tam zajęcia. Ale już niedługo ma się to zmienić. Fundacja JESTEM chce zbudować na warszawskiej Augustówce dom opieki dziennej. Opiekę znajdzie 120 podopiecznych. To trzykrotnie więcej niż dzisiaj! Darowiznę na zakup ziemi pod budowę siedziby przekazała Fundacja Trzy Trąby. Projekt budynku nieodpłatnie wykonała renomowana pracownia architektoniczna Atelier 3 Girtler & Girtler. Załatwiła też wszystkie niezbędne pozwolenia potrzebne do rozpoczęcia budowy, która ruszy, jak tylko JESTEM bierze potrzebne fundusze.

Koszt jest spory – potrzeba około 2,5 mln PLN. Obecnie Fundacja dysponuje kwotą 500 tys. otrzymanych z prywatnych dotacji. Izabella Dembińska, która zajmuje się finansami Fundacji liczy na dalszą hojność ludzi dobrej woli oraz pieniądze pochodzące z 1% podatku PIT. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę.

Już niedługo na warszawskiej Augustówce stanie nowy dom opieki dziennej przeznaczony dla 120 osób

W relaksującym otoczeniu zieleni stanie dom, w którym znajdzie się miejsce na dużą salę do ćwiczeń i … kuchnię, gdzie podopieczni i wolontariusze będą mogli wspólnie gotować i spożywać posiłki. W zaciszu gabinetów wykwalifikowani terapeuci pomogą przezwyciężyć lęki i odnaleźć się w nowej, trudnej rzeczywistości.
– Liczymy, że uda się stworzyć dla naszych podopiecznych szczęśliwy dom. Gdzie nie będzie miejsca na samotność.