Z Jackiem Studzińskim z Fenix Group
rozmawia Agnieszka Skórska-Jarmusz

W wielu wywiadach podkreślaliście stanowczo: „Rewitalizujemy zamiast burzyć. To się opłaca”. Bardzo optymistycznie. Na zachodzie Europy prawo sprzyja inwestującym w zabytki. A jak, Pana zdaniem, wygląda to u nas? Ustawa o ochronie zabytków – chroni zabytki, czy jest kulą u nogi inwestora?

Chroni, ale w mojej ocenie zbyt restrykcyjnie i nie do końca precyzyjnie. W Warszawie do rejestru zabytków wpisano około 2000 obiektów. Dodatkowo kilkanaście tysięcy budynków figuruje w Gminnej Ewidencji Zabytków…

I ta liczba rośnie. Co w tym złego?

Dla inwestorów podejmujących się rewitalizacji zabytkowych obiektów to problem, bo przepisy wynikające z zapisów Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami nie precyzują, czym dokładnie jest obiekt ujęty w GEZ. Niejednokrotnie wbrew wykładni ministerialnej budynki te są traktowane równoważnie z obiektami wpisanymi do właściwego rejestru zabytków.

Pełna wersja tego i pozostałych artykułów dostępna jest w papierowym wydaniu Kuriera Warszawskiego nr 4 (54)/2016.

Wiadomości i informacje z Warszawy http://kurier-warszawski.pl