Ten dom fascynował nas zawsze. Olbrzymie balkony, historyzująca architektura − to się musi podobać. No, chciałoby się tam zamieszkać. O czym mowa? O apartamentowcu nazwanym Rezydencją Warecka nieco przekornie, bo  jej właściwym adresem jest Baczyńskiego 1a. Później niestety ten piękny budynek został niemal całkowicie zasłonięty przez dość nijaki budynek mieszkalny.



Rezydencja Warecka łączy się jednak z ul. Warecką
− z gustownym przedwojennym gmachem Domu Spółdzielczości Rolniczej im. Stefczyka z 1928 roku. Po wojnie był to biurowiec Hortexu − za mały jak na potrzeby rozbudowanej urzędniczej biurokracji PRL-u. Dlatego w latach 70. na jego tyłach dobudowano drugi. Typowy socjalistyczny biurowiec wzniesiony na tzw. ramie H. Po zmianach ustrojowych oba budynki przeszły w ręce prywatne − Universal Properties. Dzisiaj odrestaurowany budynek zachwyca nie tylko fasadą, ale także wnętrzami. Hall wejściowy utrzymany w stylu Art Déco świetnie koresponduje z przedwojennym obiektem.
− Kupiliśmy oba budynki w czasie bessy − mówi Michał Szramowski, jeden ze współwłaścicieli UP. − Mieszkaniówka przy Baczyńskiego (ładnie i szybko sprzedana) dała nam fundusze na kapitalny remont i dwupiętrową nadbudowę głównego biurowca. Był to bardzo udany projekt deweloperski.
Nie da się nie zgodzić z inwestorem. Oba budynki urzekają. Posiadanie biura przy Wareckiej 11A nobilituje. Zapytaliśmy naszego rozmówcę, czy inwestowanie w zabytkowe obiekty się opłaca.
− Hm… Jakby to powiedzieć − odpowiada Szramowski. − Na początku lat 90. zachwycił nas budynek Biblioteki Ordynacji Krasińskich przy ul. Okólnik 9. Negocjowaliśmy długoletnią dzierżawę w zamian za kapitalny remont popadającego w ruinę zabytku. Wszystko …

Pełna wersja tego i pozostałych artykułów dostępna jest w papierowym wydaniu Kuriera Warszawskiego nr 4 (54)/201

Wiadomości i informacje z Warszawy http://kurier-warszawski.pl