Jan nie potrafi utrzymać swego najlepszego przyjaciela w spodniach. Pod osłoną nocy zakrada się do pokoju córki miejscowego notabla i udając jej narzeczonego wykorzystuje ją niecnie. Panna odkrywając pomyłkę robi wiele wrzasku, wyrywając srogiego tatkę ze snu. W rezultacie w korytarzu wywiązuje się bójka, tatko ginie. Jan daje z feralnego domu drapaka, ale cała sprawa spływa po nim jak po kaczce. W planach ma już kolejne erotyczne podboje, jednak zbrodnia nie może pozostać bez kary…

Co prawda, to prawda, fabuła finezją nie grzeszy – i to delikatnie mówiąc. A jeśli do tego dodać, że autor muzyki znaczne partie partytury machnął w zaledwie 24 godziny, szczodrze racząc się tanim winem, zaś szczegóły scenariusza poznawał wisząc przez okno, bo nie chciało mu się wpuścić gryzipióra za próg – no, dobrze to nie wróży, prawda?

„Don Giovanni” gratis

Pozory jednak mylą. Bo o czymże tu mówimy? Ano o epokowym dziele Wolfganga Amadeusza Mozarta, składającej się z dwóch aktów operze „Don Giovanni”, którego libretto Lorenzo da Ponte zaadaptował na podstawie sztuki samego mistrza Moliera.

„Don Giovanni”, opera Mozarta wystawiona na dziedzińcu Pałacu w Nieborowie 7 września 2019 roku zgromadziła 1400 melomanów. Fot. Piotr Jamski

Fundacja Trzy Trąby, Muzeum w Nieborowie i Arkadii oraz Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków – Oddział Warszawski zaproponowali tę gratkę wielbicielom opery (i nie tylko) w sobotę, 7 września. Spektakl zostanie wystawiony o godz. 20:00 na dziedzińcu barokowego Pałacu Radziwiłłów w Nieborowie. Dzięki wsparciu partnerów wydarzenie miało charakter otwarty, a za bilet nie trzeba było płacić. Takie wydarzenie, w takiej scenerii, a w dodatku za free… Nie skorzystać grzech.

Spektakl wyreżyserowała Jitka Stokalska. Za kierownictwo muzyczne odpowiadała Marta Kluczyńska, która jednocześnie poprowadziła Orkiestrę Muzeum w Nieborowie i Arkadii „La Scoperta”. W roli tytułowego bohatera – niepoprawnego uwodziciela, który nie uniknie kary – wystąpił baryton Marcin Hutek.

Operowy cykl w Nieborowie

Pałac w Nieborowie w obiektywie Darka Piwowarskiego
W scenerii pałacu w Nieborowie odbędzie się przedstawienie opery „Don Giovanni” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Fot. Darek Piwowarski

„Don Giovanni” to już druga wielka opera prezentowana w Nieborowie, po wystawionym w ubiegłym roku „Fauście” wg księcia Antoniego Radziwiłła, który nota bene swoje dzieciństwo spędził w nieborowskim pałacu. W zamierzeniach Fundacji Trzy Trąby oraz Muzeum w Nieborowie i Arkadii ma to być cały wyjątkowy cykl spotkań z operą.

„Don Giovanni” w Nieborowie. Fot. Piotr Jamski

– Fundacja Trzy Trąby zajmuje się działalnością na różnych polach kultury. Współorganizując w zeszłym roku w Nieborowie spektakl operowy „Faust”, chcieliśmy przybliżyć sylwetkę Antoniego Radziwiłła, który stworzywszy jako pierwszy oprawę muzyczną do dzieła Goethego, zapisał się w historii muzyki. Wydarzenie spotkało się z niezwykle pozytywnym przyjęciem publiczności, dlatego zdecydowaliśmy się kontynuować cykl spotkań z operą w Nieborowie i popularyzować muzykę operową. W tym roku zapraszamy na spotkanie z „Don Giovannim”, czyli „wesołym dramatem” Mozarta. W Nieborowie zostanie wystawiona wersja praska opery – mówi Maciej Radziwiłł, założyciel Fundacji Trzy Trąby.

Mozart po prasku, Mozart po wiedeńsku

O co chodzi z praską wersją? Historia jest taka. Opera „Don Giovanni” miała prapremierę  29 października 1787 roku właśnie w czeskiej Pradze, gdzie została przyjęta z ogromnym entuzjazmem. Wiedeńska premiera opery, w której Mozart zdecydował się dokonać istotnych zmian, nadając jej bardziej dramatyczny charakter, odbyła się w maju 1788 roku. Kompozytor w mistrzowski sposób oddał za pomocą muzyki zawiłość fabuły, w której przeplatają się elementy tragiczne i komiczne. A krytycy i historycy muzyki do dziś cmokają z zachwytu i niedowierzania, jak można tyle dramatycznej głębi i zawiłości mrocznych ludzkich charakterów oddać przy pomocy równie niewyszukanej komedii pomyłek. Zainteresowanych głębszą analizą odsyłam TUTAJ.

Natomiast więcej informacji o spektaklu operowym w Nieborowie można znaleźć na stronie internetowej Pałacu, a jeśli dodatkowo chcemy wprowadzić się w odpowiedni nastrój – cóż, najlepiej sięgnąć po fragment innego spektakularnego dzieła: „Amadeusza” niezrównanego Milosa Formana (również z czeskiej Pragi, lecz w dramatycznej wersji wiedeńskiej i w jak najlepszym hollywoodzkim sosie):

Jak mawiają Anglosasi: Enjoy!

Agnieszka Skórska-Jarmusz