Twaróg jest tym światowym wyróżnikiem, którym wszędzie możemy się chwalić – głoszą serowarzy. „Twaróg to nasza szansa na zawojowanie świata” – uważa uznany autorytet – prof. Aleksander Surażyński z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, przewodniczący Polskiego Komitetu Międzynarodowej Federacji Mleczarskiej.
Tę myśl o szansie na zawojowanie świata białym serem zrealizowali bracia Robert i Mirek Konopaccy, którzy w 1991 roku w Australii wykorzystali swojej mamy przepisy na sernik i uruchomili sieć ciastkarni pn „Mamuśka the Cheesecake Shop” . Serowy biznes rozrósł się do 200 punktów w kilku krajach. I pod tą nazwą 1998 roku bracia otworzyli w Warszawie na ul. Międzynarodowej na Saskiej Kępie pierwszą w Polsce ciastkarnię na zasadzie franczyzy. Na konferencję przyjechała do Warszawy oczywiście autorka receptury.
Chwalmy się zatem, bowiem produkujemy rocznie 519 tys. ton twarogu. Na eksport przeznaczamy 127 tys. ton. Na statystyczne gospodarstwo domowe przypada 7,5 kg białego sera rocznie. Forma podania jest bogata, są to pierogi, naleśniki, jako dodatek do chleba, no i w postaci sernika, polskiej specjalności, która króluje w rankingu najlepszych deserów serowych z całego świata. Na pierwszy miejscu umieścił go właśnie serwis Taste Atlas – przewodnik po kuchniach z różnych zakątków ziemi. Na dalszych miejscach znalazły się serowe słodkości z Grecji, Hiszpanii, Japonii, Niemiec, USA.
Twórcy rankingu przedstawili historię naszego laureata i podali, że ciasto wywodzi się z tradycji chrześcijańskich i żydowskich. Robi się go m.in. z jajek, cukru i sera zwanego twarogiem, który od wielu lat jest używany w deserach. „Uważa się, że sernik powstał w XVII wieku, kiedy król Jan III Sobieski po zwycięstwie nad Turkami pod Wiedniem przywiózł ze sobą przepis na to ciasto”. Wtedy ponoć poznaliśmy „sernik wiedeński”.
Z kolei, prof. Jarosław Dumanowski z UMK w Toruniu przypomina o różnorodności receptur i ich stopniowe przeobrażanie do obecnej formy, były to placki serowe, kołacze, pascha i arkasy, te ostatnie smakowały królowi Sobieskiemu. Najstarszy zaś przepis na placki serowe podał Marek Porcjusz Katon w czasach Cesarstwa Rzymskiego.
Dla każdego łatwo przyswajalne białko
Prof. Aleksander Surażyński chwali – Twaróg może jeść każdy: zdrowy czy chory, bo zawiera czyste, łatwo przyswajalne białko o najwyższych wartościach odżywczych.
Także dietetycy zwracają uwagę na wartość odżywczą mleka, zwłaszcza twarogu. Podkreślają, że białko mleka, czyli kazeina, to białko pełnowartościowe, zawierające aminokwasy, których nasz organizm nie wytwarza. Przy ocenie twarogu zaś wskazują na zawartość witamin B12 i B2, a także, ale w mniejszych ilościach , witamin B1, B6, PP, A, D i E. Do tego dochodzi fosfor, magnez, cynk.
Wiele osób zapewne pamięta kampanię społeczną skierowaną do najmłodszych pt. Pij mleko, będziesz wielki. Dziś warto dodać – wybieraj ekologiczne!
Na „turzych” łąkach
Uchodzimy za światową potęgę twarogową, ale jeszcze niewielką część produkcji stanowią twarogi ekologiczne i ten niedostatek w miarę możliwości zmniejsza „Turvita”, firma rodzinna z Turny w dolinie Liwca (gmina Korytnica). Niegdyś te tereny zamieszkiwały tury – protoplaści dzisiejszego bydła domowego i obecnie na „turzych” łąkach Państwo Halina i Waldemar Żebrowscy hodują 500 krów rasy polskiej czarno-białej.
Gospodarstwo, a raczej farma mleczna ”Turvita” przyjęła najlepszą formę działania – mamy własne mleko, to miejmy i własny nabiał. Ekologiczny! Rynek biożywności rozwija się w tempie 20 – 27 % (rok do roku) i jego wartość przekroczyła półtora miliarda złotych. Jeśli chodzi o nabiał to z doniesień branżowych wynika, że największą dynamikę wzrostu ma jogurt, zawłaszcza w szklanych opakowaniach. Z „Turvity” pochodzi ekologiczne certyfikowane mleko (jednostką certyfikującą jest ”Ekogwarancja”), masło, śmietana, twaróg półtłusty, jogurt i mleko zsiadłe. Wszystko z symbolem BIO, wszak firma jest członkiem Stowarzyszenia „Polska Ekologia”.
Pan Waldemar Żebrowski mówi:
– Realizujemy zasadę od pola do stołu, z naciskiem aby cały proces przebiegał bez śladu węglowego, mamy pompy cieplne, budujemy biogazownię, chcemy być samowystarczalni. Na terenie Natura 2000 dysponujemy 300 hektarami ziemi, więc z karmieniem nie ma problemu. Stosujemy wypas całoroczny, automatyczny udój i bezpośrednie kierowanie mleka do naszej serowarni. Jesteśmy otwarci na szeroką współpracę zarówno z organizatorami „zielonych szkół”, jak i z Fundacją WWF. Dzielimy się doświadczeniem z rolnikami chętnymi do przekształcenia produkcji w ekologiczną. Szykujemy się do prowadzenia zagrody edukacyjnej i wtedy zapraszanie dzieci nabierze rozmachu.
Produkty znają klienci tej części Mazowsza i warszawskich sklepów ekologicznych, a od konsumentów słyszymy, że nasze mleko jest inne niż sklepowe.
Ekoprzypadek i ekowzorzec
Tu trzeba dodać, że „Turvita” ma się czym chwalić – zdobyła tytuł „Najlepszego gospodarza 2023”, zwyciężyła na etapie krajowym w konkursie Fundacji WWF Polska i zdobyła miano „Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego” . A także wygrało i to podwójnie w XVI edycji ogólnopolskiego konkursu na Najlepsze Gospodarstwo Ekologiczne w 2023 roku oraz Najlepszego Przetwórcę Ekologicznego w 2023 roku konkurując z wybitnymi przetwórcami certyfikowanej żywności ekologicznej. Wręczenie nagród nastąpiło podczas Europejskiego Dnia Rolnictwa Ekologicznego w Płocku. Redakcja „Top Agrar” uznała, że to „ekoprzypadek, ale z przytupem”. Jednak to nie przypadek, a wypracowana jakość.
Znalezienie się w gronie tak zasłużonych wymagało i wymaga wielu wysiłków i z pewnością upoważnia do nominowania do nagrody serowarskiego Oskara w postaci „Sylwestra Serowarstwa”, ustanowionego przez Stowarzyszenie Serowarów Farmerskich i Zagrodowych.
Firma „Turvita” (www.turvita.pl) postawiła na to co naturalne, na opakowania szklane, wytwarza produkty wolne od sztucznych dodatków, a konsumenci coraz częściej kierują się w stronę natury.