Wołowe frykasy z Eko klasy # Natura Food otwiera drzwi do kariery # młodzi mistrzowie wystąp # giganci gotują, uczą, częstują # tatarskie warsztaty dla blogerów
Gdzie spróbować pysznej wołowiny? W październiku na pewno w Łodzi na Targach Natura Food. Zwłaszcza gdy będzie to mięso ekologiczne, naturalnie miękkie. W dodatku, pochodzące ze szkockiej rasy, takiej samej jak ta dostarczana na angielski dwór królewski. Wszystko o tej wołowinie wie i będzie opowiadał należący do Stowarzyszenia „Polska Ekologia” Łukasz Krupiński znający tajemnicę uzyskania szczególnych cech wspaniałego mięsa, a na co dzień zajmujący się nad Pilicą hodowlą stada szkockiej rasy Highlandów Cattle Beef, dających królewską wołowinę, szczególnie cenioną przez najlepszych szefów kuchni.
Ale warto też będzie obserwować jak się sprawdza zasada, że każde zawodowe spotkanie nawet dorastających gastronomików i początkujących kucharzy z najlepszymi szefami kuchni znacząco wpływa na karierę młodych. Od trzech lat Stowarzyszenie „Polska Ekologia” rozwija ideę takich spotkań, a w tym roku podczas jubileuszowych X Międzynarodowych Targów Żywności Ekologicznej i Naturalnej Natura Food & VI Targów Ekologicznego Stylu Życia Beeco w Łodzi organizuje w strefie „Chwyć byka za rogi” (sektor C) konkurs kulinarny dla uczniów szkół gastronomicznych i rolniczych współzawodnictwo związane tematycznie z wołowiną.
Dlaczego wołowina? Bo to mięso wyjątkowe, treściwe, a także dające kucharzom wiele szans na popisowe dania, i to nie tylko z samej polędwicy. Jak mówią fachowcy „wołowina ma w sobie wszystko”. Ma naturalną kruchość, soczystość i łatwość przygotowania.
Potwierdza te wyjątkowe zalety wybitna znawczyni tematu prof. nadzw. dr hab. inż. Agnieszka Wierzbicka z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW: – „Mięso wołowe jest najlepszym mięsem z punktu widzenia właściwości prozdrowotnych. Ważne jest zwrócenie uwagi, aby w diecie codziennej przynajmniej dwa razy w tygodniu znalazło się mięso wołowe”.
W Stowarzyszeniu „Polska Ekologia” panuje przekonanie, że idea motywowania młodych i pomagania im w budowaniu życiorysu zaowocuje i będzie miała znaczenie dla rozwoju polskiej kuchni ekologicznej. Na kształtowanie kulinarnych gustów Polaków ma coraz większy wpływ blogosfera. I dlatego na tych targach odbędzie się II Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Kulinarnych. Jednym z tematów będą „tatarskie warsztaty” poświęcone befsztykowi, wymienianemu w legendach o Tatarach.
Trzeba dodać, że łódzki salon kulinarny, jakim jest „Natura Food”, odwiedza 12 tys. gości, a liczba wystawców zbliża się do 400. Wiele osób chce spróbować naturalnego, ekologicznego jedzenia, spotkać się i nauczyć od najlepszych; od mistrzów. Dość powiedzieć, że jurorami i kierującymi warsztatami są członkowie Stowarzyszenia „Polska Ekologia” z Maciejem Rudziksem – jego wiceprezesem na czele. Oprócz wspomnianego Łukasza Krupińskiego będzie też Carlos Gonzalez Tejera – promotor i wieloletni popularyzator sztuki kulinarnej i żywności wysokiej jakości, a także smakosz i otwarty gawędziarz. Obecny też będzie mistrz i nauczyciel co się zowie Jarosław Maliszewski z Zespołu Szkół Spożywczo-Gastronomicznych w Warszawie, zdobywca I Pucharu Polski i Grand Prix w daniach regionalnych, niegdyś szef kuchni śniadaniowej hotelu Victoria.
Wszystko o wołowinie będą mogli powiedzieć kolejni znawcy: Sebastian Kornacki wybitny warszawski kucharz, laureat 12 prestiżowych konkursów kulinarnych, w tym zdobywca zasłużonego tytułu „Mistrz Wołowiny” w konkursie „Polska wołowina, wołowiną z przyszłością”. A jak najlepiej te wyjątkowe cechy wykorzystać opowie Zdzisław Czepiga kucharz specjalizujący się w daniach kuchni ekologicznej i mistrz w najbardziej wydajnym rozbiorze mięsa, a także wyróżniający się szczególnym talentem w prelekcjach przeznaczonych dla najmłodszych. Właśnie w Łodzi młodziutkim kuchcikom będzie opowiadał o tajnikach gotowania. A i gospodyniom zdradzi co warto kupić i jak przyrządzić, aby kuchenne starania przyniosły pożądany efekt i by obiad smakował całej rodzinie.
Warto się wybrać do Łodzi w dniach 13 – 15 października na „Natura Food” i zorientować się kto w przyszłości trafi do przewodników: „Michelina” czy do „Gault&Millau”.