Oficjalna narracja w kwestii pomysłu odbudowy tzw. pałacu Saskiego sprawia wrażenie, jakby cały Naród koniecznie i bez cienia wahania życzył sobie wyrzucić horrendalne kwoty płynące z własnych podatków na rekonstrukcję (a może kreację) budynku, o wątpliwej proweniencji i nijakich walorach artystycznych. Mnożą się artykuły na ten temat, a sprawa zdaje się być przesądzona. Rząd z uporem maniaka forsuje ideę wskrzeszenia budynku, wzniesionego z poparciem wyjątkowego ciemiężyciela (Paskiewicza) i przez większość swojego istnienia służącego instytucjom gnębiącym polskość. Tymczasem na nasze prywatne skrzynki mailowe trafił mail z oficjalnym stanowiskiem Instytutu Rozwoju Warszawy w tej sprawie, głos rozsądku, który pozwalamy sobie opublikować list in extenso:
„Z dużym zdziwieniem i niepokojem przyjęliśmy informację o inicjatywie Prezydenta RP zmierzającej do odbudowy Pałacu Saskiego. Rekonstrukcja przedwojennej zabudowy placu Piłsudskiego po prawie 80 latach jest zaprzeczeniem doktryny konserwatorskiej. Szczególnie, że historia ostatnich kilkudziesięciu lat bardzo silnie odcisnęła swoje piętno na kształcie, znaczeniu i symbolice tego placu dla historii Polski. Poprzez dramatyczną formę Grobu Nieznanego Żołnierza, upamiętnienie mszy Papieskiej z czerwca 1979 r. przestrzeń ta nabrała innego, swoistego znaczenia. Rekonstrukcja Pałacu byłaby nie tylko pogwałceniem przestrzeni placu, ale również podeptaniem kontekstu historycznego tego miejsca. Nasze zdziwienie budzi też niezwykła gorliwość w dążeniu do odbudowy budynku, którego wartość architektury już w latach przedwojennych budziła wątpliwości, nie wspominając, że był to de facto pałac rosyjskiego kupca Iwana Skwarcowa.
Sprzeciw musi budzić również tryb podjęcia decyzji o przedłożeniu projektu ustawy o przygotowaniu i odbudowie Pałacu Saskiego. Inicjatywa ta nie była poprzedzona żadną formą konsultacji z władzami miasta, mieszkańcami Warszawy, stowarzyszeniami miłośników Warszawy, architektami, historykami sztuki, czy środowiskiem konserwatorskim. Dodatkowo przewidywany tryb ,,spec ustawy”, pomijający szereg istotnych procedur, świadczyć może o arogancji i ignorancji autorów projektu ustawy.
Jako Instytut Rozwoju Warszawy uważamy, że podejmowana dzisiaj inicjatywa zmierzająca do rekonstrukcji Pałacu Saskiego jest decyzją błędną, która w swojej istocie odwołuje się do wątpliwej przeszłości, abstrahując od całego ciągu zdarzeń historycznych, a szczególnie dzisiejszego kontekstu. Dlatego też apelujemy o wycofanie się z tej błędnej decyzji, która może stać się wręcz pomnikowym przykładem arogancji obecnej władzy.
Instytut Rozwoju Warszawy