NA MARGINESIE WROCŁAWSKIEJ WYSTAWY O PASJI WARSZAWSKIEGO LEKARZA
POCIĄG WARSZAWA – WROCŁAW ODJEŻDŻA Z DWORCA CENTRALNEGO O 7.55. TŁUCZE SIĘ
NIEMOŻLIWIE PO TORACH PRZEZ PRAWIE SZEŚĆ GODZIN I TRZEBA MIEĆ NAPRAWDĘ DOBRY POWÓD, ŻEBY WYBRAĆ SIĘ DO TEGO – SKĄDINĄD PIĘKNEGO – MIASTA.
Dr Andrzej Kidawa, długoletni ordynator oddziału urologicznego Szpitala Praskiego, zapewnia, że tym razem nużącą podróż przedsięwziąć należy. Po torach, autostradą, samolotem… Ale trzeba. I to z powodów pozamedycznych.
Od 23 lipca w Muzeum Miejskim oglądać można wystawę „Rodzina Brueghlów – Arcydzieła malarstwa flamandzkiego”. – To powinien być hit przewyższający liczbą zwiedzających słynną wystawę impresjonistów – przypuszcza.