Danuta Stankiewicz – znana i ceniona piosenkarka to absolwentka wydziału piosenkarskiego Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. F. Chopina oraz Uniwersytetu Muzycznego F. Chopina w Warszawie. Skończyła Podyplomowe studia menadżerskie dla twórców i artystów na Uniwersytecie Warszawskim. Kształciła się także zagranicą, we  Francji, dzięki stypendium otrzymanemu z Ministerstwa  Kultury i od Rządu Francuskiego w Paryżu. Koncertowała w ponad 30 krajach, nagrała 350 piosenek, 30 płyt solowych i ponad 150 tzw składanek. Zagrała ponad 10 tysięcy koncertów. Właśnie wydaje nową płytę. 

fot. Bartosz Kuśmierski

Lidia Drabarek: – Na przełomie 2020/2021 obchodziłaś swój artystyczny jubileusz – 40 lat pracy artystycznej.  Twój image (nie tylko na estradzie) – kolorowe stroje, włosy i paznokcie, to Twój znak rozpoznawczy. Od lat jesteś na polskiej muzycznej scenie dzięki swojej niezwykłej osobowości. Jednych zachwycasz, u drugich budzisz kontrowersje ale trzeba przyznać, że mimo różnorodnych odsłon w piosence polskiej konsekwentnie robisz swoje!!! Bo ambitnie i z pasja podchodzisz do swojego zawodu. Powróćmy do wspomnień. Kolorowym ptakiem być – jak stworzyłaś tak kolorową siebie?

fot. Bartosz Kuśmierski

Danuta Stankiewicz: – Można powiedzieć, że już od najwcześniejszych młodych lat uwielbiałam kolory mocne i radosne. Występując  w zespole „Gawęda”, już jako nastolatka starałam się wyróżniać  poprzez ubrania i dodatki do nich. A w trudnych, szarych, komunistycznych czasach jeszcze silniej czuła potrzebę ubarwiania rzeczywistości. Nieraz z różnego rodzaju ścinków materiałów tworzyłam swoje stroje, a także oryginalną biżuterię. I tak jest do dziś. Nie korzystałam nigdy z doradztwa stylistów czy projektantów mody. Mogę powiedzieć, że w mojej duszy było kolorowo i tak też starałam się wyglądać. Oczywiście, jak każdy człowiek przeżywałam też trudne chwile – prywatnie i zawodowo… Samo życie, ale mówiąc kolokwialnie, nigdy się z tym nie obnosiłam.

fot. Bartosz Kuśmierski

– Z ambicją, a także dzięki pracowitości i odpowiedzialności zrealizowałaś wiele ciekawych projektów muzycznych Masz znakomity głos (to nie tylko
przysłowiowy „dar od Boga”, ale też i świetne wykształcenie muzyczne). Wykorzystalaś oba te atuty nie tylko w piosence lekkiej, ale też poważnej.  Jak wielu artystów spróbowałaś też swoich sił w popularnej wtedy, a gdzieniegdzie też dziś muzyce disco polo. Mówisz o tym w różnych wywiadach i nie wstydzisz się tej części swojego życiorysu  zawodowego, w odróżnieniu od innych koleżanek i kolegów ze sceny.


– Powiem tak: to wstyd się wstydzić czegoś, co dawało mi nie tylko popularność i dochody, ale także  powodowało, że ludzie bardzo dobrze bawili się na moich recitalach i koncertach, a także kupowali  płyty.

– Rok 2020/2021 to w Twojej karierze bardzo ważny czas. 40-lecie pracy artystycznej i można powiedzieć, że z tej okazji zrobiłaś sobie sama wyjątkowy prezent. Narodziła się Twoja 30. płyta solowa pt. „Groszki i róże”, z muzyką Zygmunta Koniecznego i Andrzeja Zaryckiego. To płyta z utworami wykonywanymi przez  Ewę Demarczyk. Opowiedz nam o tym.

fot. Bartosz Kuśmierski

– Mogę powiedzieć, że wychowałam się na poezji śpiewanej i choć moje losy artystyczne szły po różnych drogach, od zawsze ceniłam ten gatunek muzyczny. Ta płyta to rzeczywiście mój prezent na podsumowanie pracy na scenie,  a chce tez zaznaczyć,  ze twórczość wyjątkowej Ewy Demarczyk zawsze była dla mnie ważna.  Płyta  jest  hołdem dla jej talentu  i chciałam  ją przedstawić z okazji jej 80 urodzin… Spóźniłam się niestety o kilka miesięcy. Płyta wyjdzie w kwietniu i mam nadzieje, że zyska wysoką pozycję na muzycznym rynku. Podeszłam do niej z wielkim sercem i podobnie jak wszyscy, którzy ze mną przy niej współpracowali, za co im jestem bardzo wdzięczna. Szczególne podziękowania dla Piotra Semczuka i Romualda Kunikowskiego. 

fot. Bartosz Kuśmierski

– Jestem przekonana ze to wyjątkowe wydanie i wyjątkowa pozycja muzyczna w Twojej pracy. Masz wiele nagród, z których jedną z najważniejszych jest srebrny i brązowy medal „Zasłużony dla Kultury Gloria Artis”. Pomagasz tez poprzez recitale i m.in. bale charytatywne kilku zacnym Fundacjom wspierających ludzi dotkniętych przez los.  Masz w sobie dużo empatii i serdeczności dla potrzebujących. Kolorowy Ptak, jakim jesteś, „przylatuje” często do potrzebujących, występując charytatywnie. Na zakończenie naszego spotkania chce zapytać o marzenia.

– Praca i praca jak najdłużej, bo moja praca to jak wakacje, a wiadomo wakacje dają nam szczęście. Oczywiście w obecnej rzeczywistości bardzo brak mi kontaktu z publicznością, ale mam nadzieje, że ten rok da nam „oddech” i wrócimy zdrowi i uśmiechnięci do dnia codziennego. Życzę tego wszystkim Czytelnikom i ich bliskim.