… czyli dworskie awantury

Co pilniejsi uczniowie historii wiedzą, że Stanisław August Poniatowski uzyskał w 1764 roku koronę tak dzięki poparciu swojej kochanki – carycy, jak i ustosunkowanej rodzinie Czartoryskich, zwanej Familią. Stronnictwo Czartoryskich oraz ich krewnych i powinowatych (do których zaliczał się po matce sam Poniatowski) od lat dążyło do przeprowadzenia reform mających wzmocnić władzę centralną. Tak też było przez pierwsze lata panowania Stanisława Augusta, ale później drogi rodziny się rozeszły…

Rozłam nastąpił w latach 80. XVIII w., a jego apogeum stanowiła potężna afera rozpętana przez pewną piękną awanturnicę, która próbowała wykorzystać konflikt króla z jego bratem ciotecznym, Adamem Kazimierzem Czartoryskim – generałem wojsk podolskich, dziedzicem ogromnej fortuny.

Panowie mieli wiele cech wspólnych. Czartoryski – podobnie jak król – był wybitnym mecenasem sztuki i w Warszawie, w swoim pałacu Błękitnym gromadził doborowe grono utalentowanych ludzi. Ale nie tylko artyści byli tam zapraszani.

Pałac Błękitny w Warszawie przy ul. Senatorskiej
Pałac Błękitny w Warszawie przy ul. Senatorskiej gościł artystów i… intrygantów

Kto kogo otruć chciał?

W 1784 roku na salonach pałacu przy Senatorskiej zaczęła bywać także dama o bardzo wątpliwej reputacji. Holenderka Maria Neri, porzucona czy może rozwiedziona żona majora wojsk rosyjskich, Ugrumowa, w Polsce zwana Dogrumową. Nie minęło wiele czasu, kiedy majorowa pojawiła się u Franciszka Ryxa, ulubionego kamerdynera królewskiego, z wiadomością, że książę Adam chce… otruć króla.

Ryx i drugi z najbardziej zaufanych ludzi Poniatowskiego, generał Jan Komarzewski, otoczyli kobietę opieką. Panowie nie do końca wierzyli jej rewelacjom, ale postanowili dmuchać na zimne. Urocza dama pokazała puzderko z tajemniczym proszkiem, później wspomniała o ludziach, którym książę Adam zlecił zasztyletowanie króla. Sam Stanisław August zachował zimną krew i kazał odprawić intrygantkę.

Dogrumowa bynajmniej jednak nie straciła rezonu. Powiadomiła Czartoryskiego, że… król chce go otruć i że właśnie ona jest w tym celu przez Ryxa wynajęta. Dama znów wyciągnęła puzderko, a nakarmiony jego zawartością pies ciężko się rozchorował. Teraz oskarżeniu jej dano wiarę, zwłaszcza siostra księcia Adama, marszałkowa Izabela Lubomirska z całą pasją wyrażała przekonanie o zbrodniczych zamiarach króla.

Zazdrośnicy wspierają intrygantkę

Zawiedziona w uczuciach do króla Izabela z Czartoryskich Lubomirska udzieliła wsparcia Dogrumowej

Kiedyś Staś Poniatowski był kompanem dziecięcych zabaw Izabeli, później – pierwszą młodzieńczą miłością. Wtedy to ona była najlepszą partią Rzeczpospolitej i ambitny ojciec wybrał dla niej bardziej ustosunkowanego męża. Później sytuacja się zmieniła. Czartoryscy przez pewien czas współpracowali z królem, ale z coraz większym trudem ukrywali zawiść z powodu zawrotnej kariery ubogiego do niedawna krewnego. Na dodatek Izabela była zazdrosna o liczne miłostki króla.

Intryga toczyła się dalej. 16 stycznia 1785 roku Dogrumowa zaprosiła kamerdynera na rozmowę. Za grubymi kotarami schowali się przyjaciele księcia. Z Ryxem dama rozmawiała w ten sposób, że kamerdyner był przekonany, że chodzi dalej o śledzenie Czartoryskiego w sprawie spisku na króla, podczas gdy ukryci świadkowie sądzili, że rozmowa toczy się na temat zgładzenia księcia.

Dogrumowa mówiła: — Mam już księcia Adama w ręku. Przychodzi do mnie sypiać. Czy mam go otruć czy zasztyletować?

Zdumiony Ryx pomrukiwał: — Brawo, brawo.

Dogrumowa pytała: — Ale czy generał Komarzewski dotrzyma swoich zobowiązań wobec mnie?

Ryx: — Jest to człowiek uczciwy, zawsze dotrzymuje tego, co obiecał.

Ludzie króla w areszcie

W którymś momencie świadkowie nie wytrzymali, wyszli z ukrycia, przystawili kamerdynerowi pistolet do piersi i odwieźli do sądu marszałkowskiego. Komarzewski także został aresztowany…

Skandal wybuchł potężny, o sprawie zrobiło się głośno nie tylko w Warszawie. Aresztowanie osób z najbliższego otoczenia króla, bez jego wiedzy i zgody, było niesłychanym gwałtem. Lubomirska starannie zaopiekowała się Dogrumową, ofiarowała gościnę w Wilanowie, obdarowała okrągłą sumką. Skłoniła też swojego zięcia, Stanisława Kostkę Potockiego do napisania „listów polskich”, mających podburzyć przeciw dworowi opinię publiczną.

Wyrok na oszustkę

Minęły trzy miesiące, nim wyjaśniono całą intrygę i oczyszczono króla. Wyrok na Dogrumową zapadł w kwietniu 1985 roku. Oszustkę skazano na napiętnowanie i więzienie. Cenzura nie pozwoliła jednak wyjaśnić szerszej publiczności skandalu w zapowiedzianym artykule pt. „Romans narodowy, czyli historyja spisków i otrucia”, który miał być opublikowany w czasopiśmie „Polak Patryjota”.

Także życie protektorki Dogrumowej uległo radykalnej zmianie. Nie mogła przeboleć takiego wyroku i postanowiła na stałe opuścić Polskę, kraj, w którym nie daje się wiary takim damom, jak ona. Życie potrafi jednak płatać najlepsze figle. Izabela postanowiła osiąść na stałe w Paryżu. Miasto nad Sekwaną przywitało ją dziesiątkami plotek, związanych z toczącym się właśnie procesem w słynnej sprawie naszyjnika królowej Francji, Marii Antoniny. Francuska awanturnica, hrabina de la Motte, przez cały splot mistyfikacji skompromitowała królową. W Polsce dwie damy chciały zniszczyć króla.

Dorota Dzierżanowska