Pojechaliśmy do niegdysiejszej stolicy produkcji polskich ciężarówek „Star”
w  Starachowicach. Mieście dzisiaj słynącym z… najmłodszego prezydenta miasta Marka Materka, fabryki autobusów MAN oraz licznych atrakcji turystycznych
w  przepięknych Górach Świętokrzyskich; parku rozrywki w Bałtowie, słynnego klasztoru na Świętym Krzyżu czy najsłynniejszej w naszym kraju jaskini Raj.



Gospodarze zaprosili nas do najlepszego w regionie hotelu Senator. To dobry hotel. Warto mu poświęcić trochę uwagi. Prowadzi go dwóch młodych starachowickich biznesmenów: Filip Prokop i Arkadiusz Pająk. Obaj niejako przejęli ten interes po swoich rodzicach − Ryszardzie Prokopie i Stanisławie Pająku. Bowiem założyciele hotelu powiedzieli: dość, teraz niech młodzi pracują…
I „młodzi” się ostro wzięli za pracę. Dzisiaj mogą się pochwalić wysokim obłożeniem pokoi hotelowych i ciekawymi gośćmi, takimi jak Mariusz Pujszo, który Senatora wybrał na czas kręcenia „Ostatniego klapsa”. Gościł u nich także zespół De Mono i słynna skandalistka Doda. To właśnie dla takich gości jak piosenkarka gospodarze proponują noclegi w specjalnych apartamentach Sensual lub Pink. Zaprojektowane przez warszawskiego architekta Artura Bugno mogą… podobać się albo budzić kontrowersje. Pierwszy utrzymany w bieli, drugi w różu z czarnymi ścianami. W wyposażeniu nie mogło oczywiście zabraknąć jacuzzi…
− Te apartamenty cieszą się olbrzymim powodzeniem
− mówi Filip Prokop. − Mimo że cena nie jest niska (650 zł za dobę), to rezerwować je trzeba kilka tygodni wcześniej.
A wszystko się zaczęło wiele lat temu. Hotel, który powstał w opuszczonym i zrujnowanym budynku, w którym miała swoją siedzibę a to miejscowa Służba Bezpieczeństwa, 

 Pełna wersja tego i pozostałych artykułów dostępna jest w papierowym wydaniu Kuriera Warszawskiego nr 4 (54)/201

Wiadomości i informacje z Warszawy http://kurier-warszawski.pl