Nie tylko duże firmy spożywcze wdrożyły rozwiązania pomagające przezwyciężyć kowidowy kryzys. Mniejsze, także regionalne, część swojej działalności przeniosły do e-handlu, a nawet na … polskie drogi. Na Podkarpaciu pojawiły się np. „Jasiołkowozy” wypełnione ekologicznymi wędlinami i przysmakami wprost z tradycyjnej wędzarni opalanej drewnem bukowym.
Masarnia „Jasiołka” w Dukli jest znana w wielu regionach kraju, oczywiście także w Warszawie, bowiem regularne uczestnictwo w wielu imprezach handlowych, kiermaszach krajowych i zagranicznych wpłynęło na rozpoznawalność marki wśród zwolenników wędlin wysokiej jakości.
„Jasiołka” na żądanie
Wspomniane autosklepy kursują na regularnych trasach i mają stałe punkty handlowe w uczęszczanych miejscach. Są to np. okolice lokalnych bazarów, znanych i cenionych piekarni. Realizują też zamówione wcześniej przez klienta „przystanki na żądanie”, czyli uzgodnione z kierowcą zatrzymanie się na trasie (numery telefonów są zamieszczone na firmowej stronie). „Jasiołkowozy” dowiozą również zamówione smakołyki w e-sklepie „U Ździcha” w promieniu 20 km od siedziby firmy w Dukli. W chwili obecnej ta sprzedaż przez Internet ma wymiar lokalny, ale i tak „Jasiołka” ma swój udział w najszybciej rozwijającej się dziedzinie sprzedaży, czyli e-handlu.
Przypomnijmy o regularnej sprzedaży produktów opisywanej marki na Bio Bazarach w Katowicach i w Warszawie oraz na Targu Pietruszkowym w Krakowie – zgodnie z kalendarzem tych bazarów.
Wędliny: surowe, dojrzewające, smakiem ujmujące
Do szerokiej dystrybucji idealnie nadają się pakowane próżniowo wędliny surowe dojrzewające: szynki, schaby, boczek, kiełbasy i szczególnie ceniony udziec wołowy. Pod skromną nazwą kryje się konkurent hiszpańskiej szynki jamon serrano czy jamon iberico.
Paweł Krajmas, szef „Jasiołki”, a także prezes Stowarzyszenia „Polska Ekologia” przyznaje: – Stosujemy wiele starych receptur wyszukanych na naszej dukielskiej ziemi, a pochodzących z okolicznych wsi, dawnych dworów szlacheckich, a nawet z kuchni armii austro-węgierskiej. Dla przykładu ekologiczny i unikatowy specjał „kiełbasa pradziada” – nazwa oddaje jej historię – wytwarzany jest z wykorzystaniem szynki i wątróbki – dokładnie wg przepisu rodem z galicyjskiej elitarnej lwowskiej szkoły masarzy.
„Jasiołki” droga do sukcesu
W działaniach „Jasiołki” znajdujemy realizację hasła STRATEGIA KLUCZEM DO SUKCESU, zwłaszcza strategia oparta na rozwiązaniach innowacyjnych i dobrze ulokowanych.
– Nasze poszukiwania nowych rozwiązań w celu doskonalenia technologii oraz odkrywanie nowych smaków dały nam przepustkę do programu badawczego BIOSTRATEG, współfinansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – mówi Paweł Krajmas. – Przedsięwzięcie to nosi nazwę: BIOSTRATEG – „Środowisko naturalne, rolnictwo i leśnictwo” i wytycza ”Kierunki wykorzystania oraz ochronę zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich w warunkach zrównoważonego rozwoju”. Uczestnictwo w tym programie, który jest łącznikiem pomiędzy światem nauki i biznesu, daje nam szansę i możliwości poszukiwania i odkrywania nowych produktów regionalnych. Efektem wdrożenia programu są nowe receptury produktów wysokiej jakości, wprowadzenie ich do produkcji i zarazem zwiększenie dostępności na rynku produktów niszowych żywności o podwyższonych wartościach zdrowotnych i dietetycznych. Wykorzystanie ras rodzimych może stanowić ważne źródło dochodu dla polskich rolników utrzymujących krajowe rasy zwierząt hodowlanych, a w konsekwencji stać się poważny argumentem za stosowaniem tych ras w własnych gospodarstwach.
W ramach przedsięwzięcia „Jasiołka” zbudowała nową przemysłową komorę do sezonowania wyrobów surowych dojrzewających. Jest to ich autorskie przedsięwzięcie. Wnętrze komory wykonane jest z piaskowca, który zapewnia optymalne warunki w procesie dojrzewania wędlin. Testowana jest w niej innowacyjna technologia dojrzewania z udziałem bakterii kwasu mlekowego pozyskiwanych z serwatki, czyli tzw. bakterii karpackiej, która odpowiada za dojrzewania mięsa. W procesie dojrzewania stosowana jest jedynie sól, pieprz i przyprawy naturalne. – dla smaku.
– Tu muszę się pochwalić tym, że opalana w sposób tradycyjny drewnem wędzarnia, zbudowana zgodnie z naszą koncepcją, zapewnia wędlinom nie tylko doskonały smak i aromat, przedłuża przydatność produktów do spożycia, ale co najważniejsze, spełnia rygorystyczne normy dotyczące zawartości benzopirenów – uzupełnia Paweł Krajmas.
„Weź się za wołowinę”
Masarnia z Dukli bierze też udział w promocji wołowiny podczas takich przedsięwzięć jak „Chwyć byka za rogi” i „Weź się za wołowinę”. Jak podkreśla jeden z członków Stowarzyszenia „Polska Ekologia”, Maciej Rudziks, kierujący Akademią Smaku: „wołowina z wolnego wypasu to mięso naturalne, które ma o wiele więcej walorów kulinarnych, smakowych i odżywczych niż inne gatunki mięs. Jest najbardziej zbliżona do tego jakie jadali nasi przodkowie”.
– „Po tym, jak „Jasiołka” dostosowuje się do obecnych trendów i potrzeb klientów, widać, że idzie cały czas naprzód i stosuje tak ważną w obecnych czasach dewizę, że „kto stoi w miejscu, ten się cofa” – podkreśla Paweł Krajmas.
Apetyt rośnie w miarę czytania, zatem – smacznego.
BJ
Kupimy Twoje auto! Czekamy w https://kupimyauto.com/skup-aut-inowroclaw/